wtorek, 26 lutego 2013

Debiut

Dziś mój debiut z ArtJournalem, który został wykonany na wyzwanie u Polek. Chyba tylko dlatego, że moje pierwsze skojarzenie zadanego przez JaMajkę tematu, wiązało się z piosenką zespołu Farben Lehre. Tematem ArtJournala była MAGIA.
Oto tekst wspomnianej wcześniej piosenki, którą zresztą uwielbiam:

"Magia" Farben Lehre

Wszystko co piękne rzadko tak się zdarza
Błąkamy się po ślepych korytarzach
Może to magia, a może życia sens...
Wierzyć w siebie i w coś co ważne jest...

JA WIERZĘ W SIEBIE I W CIEBIE
JA WIERZĘ W SIEBIE I W CIEBIE
JA WIERZĘ W SIEBIE I W CIEBIE
JA WIERZĘ W NAS I MAGICZNY CZAS...

Wystarczą oczy ciepłe, uśmiech szczery
By burzyć mury dzielące nas bariery
Może to magia, a może życia sens...
Gdy jesteś ze mną na dobre i na złe...

JA WIERZĘ...

Kiedy jest szansa nie można jej zmarnować
Wszak to co dobre należy pielęgnować
Może to magia, a może życia sens...
Gdy w tłumie widzę Ciebie, a Ty mnie...

JA WIERZĘ...

A to co mi powstało:


A tu (klik) jakby ktoś chciał posłuchać :) Polecam.

piątek, 22 lutego 2013

Szaro, buro, a jednak o motylach

To się dopiero nazywa paradoks, bo jak można mówić jednocześnie o szarościach i o motylach? No cóż, w tym przypadku można i to nie moja wina. Nie moja wina, a raczej chciałoby się powiedzieć nie moja zasługa, bo papier przecudowny. Mimo, że te motyle zawsze takie kolorowe, to akurat w tej odsłonie, nie potrafiłabym sobie ich wyobrazić inaczej. W tym właśnie tkwi ich urok i urok papierów T. Holtza. Uwielbiam prace z szarego papieru, bo wszystko do niego pasuje i ma swój niepowtarzalny klimat. A jeśli to na dodatek szary papier mojego ulubionego projektanta... Po prostu bark słów...
Dziś znów w ramach nadrabiania zaległości. Tym razem przestarzałe już pudełeczko, które powędrowało gdzieś w świat.
Ja uważam je za wyjątkowo udane, ale to chyba nie mnie oceniać :P.

wtorek, 19 lutego 2013

Obrzydliwie różowo...

No i znowu kartka na wyzwanie. Tym razem powrót do młodości i postaci bajkowych. Długo się głowiłam jaką postać bajkową umieścić na kartce i przeglądając moje stare rysunki przypomniałam sobie o mojej niegdysiejszej obsesji, którą były myszki Diddl. W sumie to nawet nie mam pojęcia skąd owa obsesja się wzięła, bo przecież w Polsce nie było wtedy ani bajek ani komiksów z myszkami Diddl. W każdym razie w tamtym okresie chyba nie rysowałam nic innego, więc znalazłam jakiś obrazek Diddliny i przerysowałam na karton. Niestety jako, że Diddlina w tej odsłonie jest baletnicą nie pasował mi do niej inny kolor niż znienawidzony przeze mnie różowy. No cóż... Przynajmniej była okazja do użycia różowych guzików, które od dawna zalegają w pudełku :P

Tak więc przedstawiam Diddlinę w całej okazałości :)

niedziela, 17 lutego 2013

Portal Party

U Scrapujących Polek od wczoraj trwa Portal Party z działem LO. Do dziś kompletnie nie wiedziałam na czym ta cała impreza polega, ale całkiem mi się to spodobało :). Każdy może znaleźć jakieś nowe wyzwanie w sam raz dla siebie. Mnie udało się wziąć udział w dwóch wyzwaniach ekspresowych. Pewnie zrobiłabym jeszcze trzeciego scrapa, ale ani zdjęcia swojego własnego wywołanego nie posiadam, ani już chyba weny "tfórczej". Najwyraźniej ona też ma swój dzienny limit.
No to teraz prezentacja. Oto te stworzone dziś:

1. LAYOUT A4 + warstwy
Właściwie zaczęty został już wcześniej, ale jakoś tak padł w kąt dawno temu nie skończony. Jako, że był na formacie A4 trafiła się w końcu okazja na jego skończenie.
Biało-czarno-czerwony, czyli w moim ulubionym zestawieniu kolorystycznym ze specjalną dedykacją dla mojej Ań :*.


2. LAYOUT Mapka
Lubię tworzyć scrapy z mapek. Zawsze gdy brakuje mi weny na zrobienie czegokolwiek, szukam takich mapek i od razu zaczynają pojawiać się w głowie pomysły. Kształtują się wzory, warstwy i kolory. Bardzo pomocne w stanach mojego silnego niezdecydowania :P.
No i wyszedł mi Rasta Scrap z moim chwilowo dreadziastym Milem, Londyńskimi wspomnieniami i "ukradzionym" wiatraczkiem. Z dedykacją dla rzeczonego Mila i pozdrowieniami ;*

czwartek, 14 lutego 2013

Bo nudno tu...

A no właśnie... Dziś w walentynki nie będzie o walentynkach, ani żadnych kartkach walentynkowych. Zaczyna się tu robić nudno. Same kartki i kartki. A przecież nie ograniczam się tylko do kartek :) W ramach urozmaicenia i nadrabiania zaległości coś zupełnie nowego na moim blogu. Owe coś chyba można nazwać ramką na zdjęcie, zrobioną z jakiejś okazji ( oczywiście nie na walentynki) dla mego lubego :). Jest to chyba jedyne nasze normalne wspólne zdjęcie, choć już nie do końca aktualne, zrobione kilka ładnych kilogramów temu :P. W roli głównej cudny papier mojego ulubionego Tima Holtz'a i wszystkie możliwe, znalezione w moich skarbach męskie zabawki - śrubki, nakrętki, podkładki i sprężynki.

wtorek, 12 lutego 2013

Motyl

Kolejna kartka na kolejne wyzwanie, a przy okazji i na urodziny. Tym razem wyzwanie Lakuny u Scrapujących Polek, które miało zawierać owada. Jako, że najładniejszym według mnie owadem nadającym się na urodzinową kartkę jest motyl to takowego stworzyłam. Niestety nie posiadam takiego dużego ładnego motylowego stempla ani pudrów do embossingu, tak więc motyl powstał z kawałka kartonu, wydrukowanego szablonu, czarnego lakieru do paznokci i różnych odcieni pomarańczowych i żółtych tuszów.
W efekcie końcowym powstało coś takiego:


poniedziałek, 11 lutego 2013

Wyzwania

Jakiś czas temu dołączyłam do grona użytkowników portalu Scrapujące Polki organizującego scrapowe wyzwania. Jako, że nadarzyły się okazje do zrobienia kilku kartek, a temat mi wybitnie się podobał wzięłam w nim udział.
Na dziś pierwsza wyzwaniowa kartka i temat kartkowego wyzwania Gosi F.
Wymagania: kartka z motywem ptaka, użycie w pracy wstążki.
A tak wygląda moja odpowiedź na moje pierwsze w życiu wyzwanie :)



Już czekam na kolejne wyzwanie :)

niedziela, 10 lutego 2013

Późnopoświąteczny :)

Po Świętach i przeżytym kolejnym końcu świata miały być aktualne kartki świąteczne... Jakby nie było jest już po świętach... grubo po świętach, ale wszyscy znajomi już wiedzą jak to jest z tą moją systematycznością. Na dodatek przez to całe świąteczne zabieganie nawet nie zdążyłam przed wysłaniem w świat zrobić zdjęć tym całym moim wytworom. Jednym słowem post kompletna klapa. Może chociaż uratują go dwie kartki zrobione najwcześniej, jedyne udokumentowane.